piątek, 10 października 2014

paradoks

Sama nie wiem, co ze mną jest. Zdiagnozowanie choroby mojej duszy jest trudniejsze, niż podanie konsekwencji tej choroby, które już się ujawniły. Izoluję się od ludzi... mimo to zdaje mi się, że jest na odwrót, że to świat izoluje mnie od siebie. Nie mogę zebrać myśli. Czuje się jakbym miała w sobie dwie osoby, jakbym była uwięziona wewnątrz siebie, albo jakbym miała w sobie kogoś jeszcze. Ten ktoś zabrania mi i nakazuje, a ja ulegam. Za słaba jestem, nie umiem walczyć. W szkole, chcę przetrwać tylko do weekendu, który i tak ostatnio poświęcam nauce. Czy tylko ja mam wrażenie, że zawsze, z jesienią przychodzą wszystkie troski? Wszystko się wali, od przyjaźni, po związek, który właśnie skończyłam.
Czuje, że zostałam sama z własnym problemem i choć wiem, że mogłabym się z nim do kogoś zwrócić, to coś mi mówi, że powinnam liczyć tylko na siebie. Czy straciłam najlepszą przyjaciółkę? Czuję, że tak. Dziś to poczułam. Choć wydawało mi się od zawsze, że mam tylko ją, nie czuję większej pustki. Chyba ta pustka osiągnęła maksymalny zakres już dawno. Już dwa lata temu. 
Moje koleżanki nie rozumieją tego, co się ze mną dzieję i choć z jedną z nich, tkwię w tym zjeba*ym przekonaniu, że już wkrótce będziemy idealne i jesteśmy dla siebie nawzajem wielką motywacją do schudnięcia, to boję się jeszcze totalnie przed nią otworzyć. W ogóle boję się otworzyć. Przed nim, przed nią, chyba nawet przed sobą samą, bo nie potrafię zebrać się i wziąć w garść. 
Z jednej strony chciałabym kur*a, żeby był ktoś kto wie jak ch*jowo mi leci, a z drugiej nie chcę słuchać tych wszystkich pi*rdolonych rad ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia. Tak. Paradoks. 
***
środa- musli,wasa,marchewka (180kcal)
czwartek- z*ebałam (600kcal)
piątek- (250kcal)
***
Dążenie do perfekcji staje się moją obsesją w każdej dziedzinie. W domu sprzątając, w szkole... Już niedługo będę chuda. Udało mi się schudnąć już ponad trzy kilo, a dopiero trzy tygodnie za nami. Wszystko pójdzie zgodnie z planem. Zobaczę czwórkę na początku wagi. Niedługo. Obiecuje to samej sobie. 
Jutro mam troszkę więcej czasu, pokażę Wam kolejny świetny przepis dietetyczny! 
Trzymajcie się chudziutko! :*
***

6 komentarzy:

  1. Chciałabym Ci pomóc ale ugh,. Nie potrafię! Wiem jak to jest zamknąć się w sobie i, mimo tego, że człowiek chce, nie móc z nikim szczerze porozmawiać.
    Ale masz nas, pamiętaj..

    ascetyczny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym ci pomóc, bo to naprawdę smutne że nie potrafisz sobie poradzić, ale mam nadzieję że coś się zmieni i wyjdziesz na prostą.

    A w wolnych chwilach zapraszam do mnie, dopiero zaczynam więc przydało by się jakieś słowo na początek --> http://moffexx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam taką nadzieję, dziekuję! trzymaj się chudo :*

      Usuń
  3. Zawsze po skończeniu związku rodzi się w człowieku taka pustka. Ja staram się jak najszybciej czymś się zająć, wyznaczyć sobie nowy cel. Zapomnieć o wszystkim. Ostatnio tak zrobiłam. Zero przyjaciół, zero związków. Tylko znajomi i przelotne niezobowiązujące spotkania. I czuję się bosko. Czuję, że mam wszystko. Nie muszę nikomu nadskakiwać ani klepać jak go kocham czy lubię. Porozmawiać, napić się, zabawić, mam z kim.
    Zawsze możesz liczyć na nas ♥ Jesteśmy tu po to aby się wspierać, na każdej płaszczyźnie życia Wiadomo, że odchudzanie to podstawa, no ale bez dobrego humoru motywacji nic nie ma.
    Mimo wszystko bilanse ładne :*
    ,,Dążenie do perfekcji staje się moją obsesją w każdej dziedzinie."- Mam tak samo. Mam ogromne chęci do bycia najlepszą, idealną.
    Ooo już czekam na przepis ♥
    xoxo ♥
    skinny-pro-ana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana, takie słowa to kop pozytywnych emocji i motywacji! dziękuję ♥

      Usuń