Już wracam kochane, musiałam ogarnąć wszystko w swoim otoczeniu.
Pogodzić się z przyjaciółką, przeżyć załamanie aby później wrócić na drogę dążenia do tego celu. Tak, miałam atak głodu, w zeszłą niedzielę. Nie sądziłam że kiedykolwiek zachowam się jak niepoczytalna idiotka, stało się. Następną fazą było załamanie. I dobrze, bo przecież nie po to od miesiąca tak się staram żeby zj*bać to jednym głupim błędem. Ale było to nauczką, bo wcale nie czułam spełnienia bo zżarciu tego wszystkiego. Czułam szczęście w momencie wkładania czegoś do ust, ale już przełykając zaczynał się żal i tak z każdym kęsem.
Od niedzieli jem 100kcal. Jest wtorek wieczór i jestem z siebie zadowolona.
Jutro muszę już troszkę to zawyżyć. Zamierzam zjeść do 299kcal i tak do piątku, bo mam trochę nauki. Ostatnio na nic nie mam czasu, natłok lekcji, zajęć i spraw z jednej strony pomaga, bo nie mam czasu żeby zaglądać do lodówki i najadać się wzrokiem, ale z drugiej strony sprawia, że jestem jeszcze bardziej zmęczona i nie mam energii. Objęłam dobrą metodą, jaką jest jedzenie przed ważnymi czynnościami, na które muszę mieć troszkę siły. Przed nauką, przed lekcją wychowania fizycznego itd. Polubiłam kawę i herbatę bez cukru i zaprzyjaźniłam się z wodą :)
Będzie dobrze!
***
Można się ze mną kontaktować przez komunikator na blogspocie- hongouts,
Do usłyszenia! :*
Jedz więcej słonko. 100 i 299 kcal to mało ! bardzo mało! :(((
OdpowiedzUsuńPowodzenia,tylko sie nie poddawaj. Zapraszam tez do mnie ;)
OdpowiedzUsuńdzięki kochana za motywację! <3
UsuńDasz radę pamiętaj o tym co chcesz osiągnąć . Trzymaj się kochana :*
OdpowiedzUsuńPlan masz świetny i dobrze rozplanowałaś bilanse, żeby jeść przed większym wysiłkiem - czy to umysłowym czy fizycznym. Trzymaj się ;* Cieszę się, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńascetyczny.blogspot.com
Dobry pomysł z jedzeniem przed czynnościami do których potrzeba więcej energii, ale jesli chodzi o twoje limity to jest to dobry sposób żeby przytyć.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz schudnąć i zachować efekt to jedz więcej, dziewczyno. ;)
Pozdrówka.
http://peachi-fighting.blogspot.com/
jak ci idzie ???
OdpowiedzUsuńhttp://thinchudosc.blox.pl/html
jejku 100 kcal dziennie chciałabym to kiedyś osiągnąć, będziesz od dziś moją żywą inspiracją !
OdpowiedzUsuńJeśli zechcesz zajrzyj do mnie ;)
Trzymaj się :*
100 /kcal to bardzo maluto ale podejrzewam ze dobrze to przemyślałaś. Życze ci wytrwałości. :-) http://starvingfor4perfection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńtak mało kalorii ? to głodówka a nie dieta, uwazaj na siebie... i zeby nie było zadnego napadu czy jojo..
OdpowiedzUsuńjejuu jesteś chuda ważysz 53 kg ;3 zazdroszczę, i życze ci powodzenia, ja również polubiłam kawe i herbate bez cukru, ewentualnie już ten słodzik lepszy od cukru wrazie w :) 100 kcal to mało ale przynajmniej szybko schudniesz a własnie to się liczy :D ja jestem tu nowa, wiec jesli chcesz to zapraszam http://mojenowejapro-ana.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBędę 3mac kciuki kochanie :*
OdpowiedzUsuń3maj się chudo i jesli chcesz zajrzyj do mnie :)
www.allergictoocallories.blogspot.com
+ obserwuję :)
http://mygreasyworld.blogspot.com/ mogę liczyć na wsparcie kruszyno? <3
OdpowiedzUsuń