piątek, 19 września 2014

Weltschmerz

Tak bardzo chciałabym, żeby mogło się to zmienić i żebym mogła dać Ci,
to co chcę Ci dawać i dostać to od Ciebie.

Tak bardzo chciałam dzisiaj Ci powiedzieć, że mówię Ci co chcesz usłyszeć i mówię to dla CiebieTak mocno chcę Twoich oczu, Twojej skóry, Twoich dłoni, tak mocno czuje toTak bardzo chcę obok być, nie myśląc ile to kosztuje, tak bardzo jesteś mi potrzebny...Tak bardzo chciałam być potrzebna Ci, niezbędna tak jak Ty mi do dziśTak mocno byłeś pewny, czekałeś kiedy powiem Ci, że jestem dla Ciebie, jestem z Tobą, że ja i Ty to coś, co jest na pewno, że jest naprawdę, że to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne i…
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół i nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.

****

Jadę dziś do taty i mam nadzieję, że nikt nie zauważy, że "nie mam ochoty" na jedzenie, heh
zbliżają się moje urodziny, czy osiągnę przed urodzinami kolejny cel wagowy? Muszę!
Postaram się dodać bilanse z soboty i niedzieli, modlę się by były tak korzystne jak przez ostatnie kilka dni!

***

Bilans z dnia dzisiejszego, całkiem satysfakcjonujący!

19.09.2014
- mała owsianka z żurawiną (110kcal)
- garstka musli zbożowych (40kcal)
- guma do żucia (4kcal)
- kromka pieczywa żytniego pełnoziarnistego z plastrem wędliny (60kcal)
razem: około 224 kcal

UWAGA! Chudniemy! Waga spada! :) 

****

Kochane, wysyłajcie linki do Was, chętnie zajrzę!

EDIT!!! A miało być tak pięknie! Mama zmusiła mnie do zjedzenia dwóch kotletów (około 230 kcal)
Nie udało mi się zwrócić...
bilans z dnia: 454 kcal !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(




12 komentarzy:

  1. powodzenia :* trzymam kciuki za osiągnięcie kolejnego celu :)
    myskinnywonderland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze sie z Tobą ze waga spada :)
    Bilans i tak nie jest zly, nie przejmuj sie!
    Moze moglybysmy sie jakos wzajemnie wspierac? Bo nie mam nikogo kto tez nie odchudza :(
    Wierze ze ci sie uda kochana! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, jak chciałabyś się kontaktować? :)

      Usuń
    2. +zapraszam do mnie, dopiero załozyłam :)
      http://xwantbeskinnyx.blogspot.com/

      Usuń
  3. Nie jest źle. Znam ten ból, gdy mama każe jeść. Trzymam za ciebie kciuki!
    A tu jestem ja :
    http://szukam-odbicia-w-lustrze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. rozumiem cię doskonałe, jeżeli chodzi o podejrzewam, że byłego chłopaka...mam problem ze swoim byłym, który można by wyrazić tymi samymi słowami, które ty wyraziłaś. pamiętaj, że nigdy nie jest za późno i zawsze można starać się o naprawę relacji, nie poddawaj się.
    co do bilansu to mimo tych kotletów poszło ci bardzo dobrze, nie ma co się załamywać. :) trzymaj się. :)

    thinperfectthin.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przesadzaj, 454 kcal to nie jest dużo, wiele dziewczyn o takich bilansach marzy. To jest naprawdę mało, nie możesz popadać w skrajności, kochana. Trzymaj się:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może masz trochę racji, ale zależy mi na jak największych i jak najszybszych efektach, może jestem trochę w gorącej wodzie kąpana, ale to tylko na swoją korzyść, hehe
      Dziękuję! Mega motywacja Wasze komentatrze <3

      Usuń